No cóż, to twój tok myślenia. Mi się na przykład podobał, a efektów, to radzę się nie czepiać, ponieważ wiele chińskich filmów typu matrix z 2007-8 roku ma gorsze te efekty, tu akurat były w miarę znośne. Spróbuj obejrzeć "Przyczajony tygrys ukryty smok", a potem "Wielką drakę w chińskiej dzielnicy". Myślę, że po takim szoku telewizyjnym będziesz kochał Kuloodpornego :P

Nie oglądałem "Wielkiej draki w chińskiej dzielnicy", ale "Przyczajony tygrys ukryty smok" bardzo mi się podobał nie ze względu na efekty specjalne, ale na fabułę.