Nie czepiam się, to jest ta sama estetyka co Spiderman, Daredevil, Liga Niezwykłych Dżentelmenów, Hellboy, z tym ostatnim ma najwięcej wspólnego bo mamy tutaj i tam Karla Rodena i motyw nazistowskich okultystów niemieckich, z pozostałymi łączy Kuloodpornego to, że jest to film na podstawie komiksu.
Niemców nie było w Tybecie, Japończycy może gdzieś tam doszli, ale srodkowa Azja to nie rejon Niemców.
Filmu nie oglądałem, ale z tego co wiem naziści, zafascynowani okultyzmem i mistycyzmem słali ekspedycje naukowe do wielu części świata, w tym do Tybetu.
http://en.wikipedia.org/wiki/1938%E2%80%931939_German_expedition_to_Tibet
http://www.berzinarchives.com/web/en/archives/advanced/kalachakra/shambhala/nazi _connection_shambhala_tibet.html
Raczej byli i został o tym jeszcze jeden film nakręcony ( siedem lat w tybecie) tam tez jest pokazane o ekspedycji niemców na Tybet. Pewne jest tylko, że nazisci brali udział w wielu wyprawach na całym świecie wiec jest bardzo możliwe, że brali udział równiez w tej na Tybet.
http://druga-wojna.site.vot.pl/tag/nazistowska-ekspedycja/
A tu masz czego oni tam szukali.
Niemcy robili wyprawy badawcze by zbadać czy rasa aryjska mogłaby pochodzić z Tybetu. Dowodem na to miało być używanie swastyk przez Tybetańczyków.
W filmie został ukazany regularny oddział niemieckiego wojska (trudno powiedzieć, czy Siły Zbrojnej WM czy Eskadr Ochronnych W-SS, ale to mało ważne), który w 1943 r. hasa sobie po górach Tybetu. O ile taka sytuacja byłaby możliwa przed wojną, albo w czasie trwania sojuszu wojskowo-ideologicznego na osi Berlin-Moskwa, to jednak rok 1943 nie sprzyjał ani wyprawie Niemców do Tybetu, ani gdziekolwiek poza Stary Kontynent. Jestem w stanie zrozumieć fascynację narodowym socjalizmem (masowość ruchu; uniwersalizm i egalitaryzm - Rzesza jako pojęcie kontynentalne, socjalizm jako ideologia mas robotniczych, rasa nordycka jako wspólnota wielu narodów, bo w końcu nawet Arabów uznano za Nordyków, skoro pochodzili od Wandalów, choć rzecz jasna chodziło o ich agresję wobec Brytyjczyków i Żydów; imaż - z nieśmiertelną symboliką runiczną). Z drugiej strony wciskanie narodowych socjalistów wszędzie, gdzie się da, jest delikatnym faux pas. Niemcy pod wodzą NSDAP to temat drażliwy i nie powinno się go traktować niepoważnie. Mimo wielu nawet ładnych scen walki i klasycznej opowieści o oświeceniu przez walkę (zapewne w byłym okupowanym Tybecie nic innego ludzie nie robią, tylko zapisują się do klasztorów i ćwiczą bieganie po ścianach) - absurdalne potraktowanie Niemców zaniża moją ocenę. 4/10.
No cóż. Niemcy w Indiana Jonesie nie wzięli się znikąd. Hitler rzeczywiście wierzył w istnienie artefaktów o potężnych mocach, mogących uczynić go niezwyciężonym, dlatego specjalnie oddelegowani do tego oficerowie SS szukali takich przedmiotów jak Święty Graal czy Włócznia Przeznaczenia po całym świecie.